-witaj piękna-Szepnął Dan,poczułam rękę która błądziła po moim udzie a druga odgarniała moje włosy i zaczął całować mnie po szyi.Jego ręka która jeszcze przed chwilą błądziła po moim udzie teraz bawiła się moją bielizną.Nagle oderwał się od mojej szyi i zaczął
-moja-kiedy spojrzałam na górę ale nie znalazłam Dana na jego miejscu był Harry i wciąż powtarzał moja moja.Wpatrywał się we mnie po woli zaczął zjeżdżać na dół palcami i powoli ściągał mi bieliznę.Byłam przerażona
-Moja-szepnął ponownie
Nagle wszystko się rozpłynęło a ja usłyszałam dźwięk budzika.Więc był to tylko sen.Głupi sen.wyszłam z łóżka i poszłam do toalety umyłam zęby pomalowałam się lekko i poszłam się ubrać w to. Próbowałam wyrzucić słowa Harry'ego z mojej głowy moja moja cały czas myślałam o tym.Jego twarz zastępująca Stan'a, jego ręce błądzące po moim ciele i słowo które ciągle powtarzał „Moja”. Wyrzuciłam myśli z mojej głowy kiedy usłyszałam jak mama krzyczała z dolnego piętra.
-Nessi pośpiesz się bo się spóźnisz do szkoły!-o nie szkoła dlaczego?
Podeszłam do lustra aby określić straty na moim ciele po wczorajszej,,przygodzie" .Na udach miałam wielkie fioletowe sińce tyłek strasznie mnie bolał klatka piersiowa bolała przy każdym dotyku a brzuch do nie mam słów jest cały fioletowy z granatowymi i czerwonymi śladami a nadgarstki były popuchnięte i czerwone .Szyja była najgorsza były na niej wszędzie gdzie tylko mogły być malinki najgorsze z najgorszych bo były strasznie duże.Gdy patrzałam co centymetr niżej było coraz gorzej w ciągu kilku dni mieszkania w Holmes Champel moje żyje jest nie do poznania jednym słowem zmieniło się w totalne gówno. Mamy nigdy nie ma w domu przyjaciół raczej przez loczka nie zdobędę.Wczoraj zostałam prawie zgwałcona i zobaczyłam człowieka leżącego w kałuży krwi.Bliski śmierci.Dlaczego akurat mnie musiało się przytrafić coś takiego Harry, jego ekipa, to wszystko to jeden wielki kłopot
Jeżeli dobrze rozumowałam był to dopiero mój drugi tydzień.Zeszłam na dół popatrzałam na plan lekcji miałam 1wf co kurde wf jaja sobie robią? Gdybym się rozebrała w szatni każdy zobaczył by mnie wyszłam z domu i w 10 minut doszłam do budynku szkolnego.Popatrzyłam w górę. Odnalazłam wzrokiem twarz chłopaka. Chciałam ominąć go, ale ten złapał natychmiast moje nadgarstki i pociągnął mnie ku swojego ciała.
-Nessi – powiedział i wypuścił powietrze z płuc, poczułam na sobie jego spojrzenie-Harry proszę cię puść mnie bo... bo nie trzymaj mnie – wymruczałam nie chcąc patrzeć w jego oczy ale spojrzałam na nadgarstki.Puścił od razu. Wczoraj wieczorem jego oczy były zimne. Pełne wściekłości, nienawiści, gniewu, żalu i niepokoju to właśnie mnie przerażało.
-Nessi, popatrz na mnie – powiedział kategorycznie
-Harry, muszę iść – wyszeptałam uważając podłogę za bardzo interesującą.
-Proszę – słyszałam w jego głosie coś szczególnego; tak jakby błagał mnie, żebym popatrzyła na niego. Po naszej walce wczoraj nie mogłam zdobyć się na odwagę, żeby patrzyć mu w oczy.
-j...ja nie mogę Harry po prostu mnie przepuść bo i ty się spóźnisz i ja-kiedy to powiedziałam zszedł mi z drogi.Kiedy się spieszyłam wpadłam na Niall'a.Tak jak Harry miał tatuaże i piercing.Nic nie powiedział tylko na mnie spojrzał zauważyłam że kącik jego ust się podniósł na mój widok ale przesunął się i mogłam iść dalej. Wpadłam szybko do toalety i napisałam zwolnienie na lekcję aby uniknąć przebierania się przy dziewczynach.Wyszłam z toalety ze sfałszowanym podpisem mojej mamy i podałam kartkę nauczycielowi, który powiedział, że wpisze do dziennika. Przyglądałam się bacznie reszcie ćwiczących osób. Ponownie podszedł do mnie nauczyciel i poinformował mnie, że mogę usiąść na ławkę z tego powodu, że mam zwolnienie. Usiadłam na końcu sali i zatracałam się w myślach.
Nie zdałam sobie sprawy, że ktoś usiadł obok mnie do czasu kiedy usłyszałam kasłanie. To przestraszyło mnie lekko co spowodowało śmiech osoby obok. Obróciłam się i zobaczyłam Rydel obok siebie.
-Hej – powiedziała
-Cześć – odpowiedziałam
-Nie mogę uwierzyć, że Harry ci to zrobił – powiedziała ze zdziwieniem. Czekaj, czy ona wie co stało się zeszłej nocy? W alei? Jak się dowiedziała? Kto mógł jej to powiedzieć? - wczoraj na sali lunchu. Ludzie boją się teraz podejść do ciebie, tylko ze względu na Harry'ego. - westchnęła
Więc ona nie wie? Nie chcę by ktokolwiek się o tym dowiedział. Chcę jak najszybciej o tym zapomnieć.
-Taaaa-zaczęłam i jednocześnie przerwałam ciszę -teraz nie będę miała przez niego przyjaciół nie znam go w ogóle a on już spieprzył mi życie całkowicie-Rydel cicho zaczęła chichotać
-masz mnie, Cleo jesteśmy dla ciebie Louis oczywiście Finick Naigel i El też będą w pobliżu Więc nie jesteś sama nie martw się.- szturchnęła mnie lekko łokciem a ja zachichotałam
-Dzięki Rydel dlaczego ze mną gadasz i jesteś miła?-spytałam zdziwiona
-widziałaś dziewczynę w fioletowych włosach Perrie?
-tak ale jej nie znam
-ok a więc ja Cleo i ona byłyśmy BFF.Tak było dopóki nie wpadła w oko Zayn'owi tak jak ty Harry'emu . Odciągnął ją od normalnego świata i od znajomych.Przez niego zaczęła ćpać palić pić alkohol oraz jest w ich gangu.Na końcu zafarbowała włosy i wyprowadziła się od rodziców.Teraz mieszka u Zayn'a w biedniejszej części miasta . Przez niego zrujnowała sobie życie.Nie chcę cię stracić tak jak ją straciliśmy na końcu jej głos pękł. Wyciągnęłam ręce żeby ją przytulić, jakoś podziękować za jej obecność. „Więc to naprawdę wydarzy się mi?” - pomyślałam. Nie chcę! Nie pozwolę komuś rządzić moim życiem! Nienawidzę Harry'ego. On przynosi same kłopoty. Nie chcę go w moim życiu-
-Ja po prostu nie mogę zrozumieć, dlaczego jest taki uporczywy – powiedziałam do Rydel – myśli, że może mieć każdą jedną dziwkę, którą będzie mógł rżnąć. Dlaczego sobie po prostu nie odpuści? - zapytałam Rydel, ale także siebie
-Ponieważ, Nessi. On lubi twoją niewinność